Przypadek 0




Wróciłam po długiej przerwie z małymi nowościami. :) Historia będzie pokazana z nieco innej perspektywy, mam nadzieję że tym razem nie porzucę wszystkiego i będę w blogosferze jak najdłużej...
Chcę też przy okazji podziękować tym, którzy ze mną zostali - JESTEŚCIE WSPANIALI!

ŻYCZĘ MIŁEJ LEKTURY!


______________

Przypadek 0




Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak wygląda czyjaś śmierć? A może próbowałeś pojąć, co dzieje się w umyśle mordercy w chwili, gdy zabija swoją ofiarę? Ja mogę odpowiedzieć na te pytania, ale pamiętaj…
… ta historia jest ściśle tajna!
Zapewne zastanawiasz się teraz po co to piszę, mam rację?
Otóż powodów mam kilka:
Pierwszy - zwyczajnie mam za długi język. Zawsze powiem coś, czego nie powinnam. Innymi słowy, dotrzymanie tajemnicy to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia.
Drugi (poniekąd łączący się z pierwszym) - człowiek czasem musi się wygadać. Jest mu wtedy nieco lżej na duszy.
Trzeci - dzięki tej opowieści będziesz mógł uczyć się na cudzych (wiadomo, na własnych nikt uczyć się nie chce) błędach i dowiesz się jak bolesna i zadziwiająca może być prawda oraz do czego może doprowadzić kierowanie się negatywnymi emocjami.
Czwarty... nie, nie ma czwartego. To tyle, jeśli chodzi o powody, dla których łamię własne zasady i zdradzam ci swój największy sekret. Jest to równoznaczne z tym, że ci ufam i mam nadzieję, że to, co tu przeczytasz, zostanie między nami. Tak, dobrze zrozumiałeś. To tajemnica, której nie wolno ci zdradzić!
Wiedz jednak, że muszę dbać nie tylko o twoje, ale też i o własne bezpieczeństwo, więc nie mogę wyjawić ci mojego prawdziwego imienia. Nie mogę też powiedzieć jakie imiona noszą pozostali bohaterowie tej opowieści, bo chociaż wszyscy są martwi, to dzięki temu mógłbyś mnie zidentyfikować. Nie mogę też podać ci nazw miejsc, w których działy się opisane przeze mnie wydarzenia, ale wydaje mi się, że ogólny zarys i krótka charakterystyka strefy zajścia nie zaszkodzi.
Wiesz co? Pójdę ci na rękę. Domyślam się, że śledzenie historii może nastręczać kłopotów, gdy zwyczajnie nie wiesz, o kim czytasz. Postanowiłam więc nadać postaciom twarze i tożsamości, ale musisz pamiętać, że są one fałszywe.
Zacznę od siebie. Mnie możesz nazywać Krwawą Mary. Na resztę przyjdzie czas później, więc zamiast się nad tym zastanawiać zamknij oczy i wyobraź sobie wybrukowaną czerwonym klinkierem ulicę, oświetloną nikłym światłem latarni. Tuż obok znajduje się park – miejsce, w którym wszystko się zaczęło. To tam spotkałam moją pierwszą ofiarę. I tam, upajając się jej cierpieniem, pozbawiłam ją życia…

38 komentarzy:

  1. Z pewnością zaczyna się ciekawie i bardzo tajemniczo. Twoje opowiadania zawsze są utrzymane w takim klimacie, jak wprost uwielbiam. Na razie niewiele wiem o fabule, ale już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. Rozbawił mnie fakt, że osoba zwracająca się do mnie w prologu, prosiła o nie przekazywanie historii nikomu, a sama nie umiała trzymać języka za zębami.
    Najbardziej jednak zainteresował mnie trzeci powód - kierowanie się negatywnymi emocjami. Moja wyobraźnia od razu ożyła i w głowie pojawiło mi się mnóstwo scenariuszy. Jestem ciekawa, o co może chodzić, ale to rzeczywiście prawda, że działanie pod wpływem chwili i pod wpływem złych emocji rzadko wychodzi ludziom na dobre.
    Pozdrawiam
    koszmar-na-jawie
    b-u-n-t

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci za opinię, Vivienne. :)
      Cieszę się, że mogłam zainteresować Cię moją historią. A co do utrzymania wszystkiego w tajemnicy, podczas gdy główna bohaterka sama zdradza każdy szczegół to zabieg mający na celu ukazanie, że człowiek czasem nie potrafi milczeć, bądź też (jak w tym przypadku) drzemie w nim poczucie winy. Ludzka słabość, ot co. :)
      Nie każdy umie dochować tajemnicy, a główną bohaterkę prześladuje...
      No właśnie... co? O tym w dalszych częściach! :D

      Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  2. lubię takie mroczne klimaty, a szablon bardzo bardzo zachęca do czytania :) zazwyczaj nie wiem, co napisać pod prologiem i ogólnie rzadko je komentuję, ale Twój bardzo mnie zainteresował. już po tak krótkim tekście widać, że pisanie sprawia Ci dużą przyjemność.
    miałaś ciekawy pomysł na ten prolog. to taki trochę paradoks że wszystko jest tajemnicą, a narrator(ka) ma za długi język i właśnie ten paradoks spodobał mi się najbardziej.
    naprawdę nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć, ale na pewno wpadnę przeczytać pierwszy rozdział z wielką przyjemnością :)
    pozdrawiam a jeśli masz ochotę to zapraszam również do mnie na http://brz-kao-vetar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, bardzo dziękuję Ci za opinię. :)
      Jest mi niezmiernie miło, że wróciłam na bloga i spotyka mnie takie miłe przyjęcie! Fajnie, że komuś podobają się moje wypociny... To dla mnie wiele znaczy.
      A na Twojego bloga z pewnością wpadnę!

      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  3. Na bloga trafiłam przypadkiem i z racji panującego mrocznego klimatu postanowiłam przeczytać tekst.
    Prolog jest bardzo krótki i niewiele można o nim powiedzieć, ale został napisany bardzo dobrze, jest tajemniczy, gdyż do końca nie wiadomo, o co chodzi. Lecz to w szczególności zachęca do przeczytania kolejnego rozdziału, którego na pewno sobie nie odpuszczę.
    Trochę szkoda, że chwilowo nie działa zwiastun, bo z chęcią rzuciłabym okiem. No nic, poczekam.
    Przy okazji zapraszam także do siebie na: http://sprawa-oskara.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za opinię. Miło, że wpadłaś. :)
      Co do zwiastuna, to jeszcze potrwa zanim będzie on dostępny, niestety.

      Czytam już Twoich "Braci duszy", więc z chęcią poczytam inny tekst Twojego autorstwa!

      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Dawno cię nie było w blogosferze ;P. Ale widzę, że postanowiłaś zacząć ten blog od nowa, swoją drogą, pamiętam ten epilog, miałaś bardzo podobny na innym opowiadaniu, tyle, że przerobiłaś go, żeby pasował tutaj. Ogólnie nie jestem zwolenniczką takiego typu wstępów, więc mam dość mieszane uczucia. Wielu autorów lubi iść w przesadę i opisuje jakieś patetyczne wynurzenia albo właśnie takie dziwne teksty, ja raczej wolę, jak prolog jest po prostu nawiązaniem do jakichś wydarzeń z przeszłości. Ale - twoje opowiadanie, twoja decyzja. Niemniej jednak, mnie ten prolog niezbyt przekonuje.
    Wygląda to ciekawie, ale jednocześnie jest dość dziwne. Ogólnie jednak lubię historie z jakimś zabarwieniem kryminalnym. Mam nadzieję, że pierwszy rozdział wyjdzie lepiej :). Wpaść wpadnę. Do obserwowanych też się dodam, bo ostatnio usuwałam wszystkie porzucone blogi i ten też skasowałam.
    I ja też przypominam o swoim istnieniu ^^. Zapraszam do mnie na http://grant-w-hogwarcie.blogspot.com/ ^^.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ano dawno, dawno. :)
    Ja osobiście kocham takie wstępy, ostatnio nawet natknęłam się na takie zabiegi w kilku książkach. Ale dziękuje Ci za konstruktywną opinię, kochana!

    A co do Twojego istnienia - ależ ja pamiętam! :)
    Tyle że ostatnimi czasy dużo pisałam, nadrabiałam też te ogromne zaległości, stąd też nie mam siły na komentarze, przynajmniej na razie. :)
    Jak dodasz nowy rozdział to zrobię wielkie bum i uwalę Ci taki komentarz, że nie wiem xDD

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej za szybko nowego nie dodam, bo pod tym, co jest, mam mało komentarzy i czekam, aż się uzbiera więcej :((.

      Usuń
    2. Czekasz na komentarze? Hm... w takim razie jak tylko będę miała nieco więcej czasu, czyli gdzieś w weekend, wpadnę i zostawię obiecanego, długachnego komenta! :)

      Usuń
    3. No, czekam ^^. Ostatnio niestety w blogosferze są straszne pustki, więc i komentarzy nie ma tyle, co kiedyś :(. Dlatego pewnie termin publikacji nowego odcinka się przesunie...

      Usuń
    4. Też zauważyłam te pustki, a przecież wróciłam zaledwie wczoraj.
      Ale odwiedzając blogi zdecydowanie zauważyłam spoooro zmian.

      A poza tym to ja jednak bym chciała szybciutko nowy wpis! ;3

      Usuń
  6. Wiesz, nie bardzo potrafię komentować prologi, szczególnie takie jak te (nie mówię, że jest zły, oczywiście!). Nigdy nie wiem, co powiedzieć, bo w sumie jest trochę o niczym, ale jedno wiem na pewno - zainteresowałaś mnie. Co prawda nadal nie bardzo rozumiem o co chodzi, ale podobało mi się. Zapowiada się mrocznie, a ja lubię mroczne klimaty, więc na pewno z chęcią jeszcze tu zajrzę. Nie czytałam Twoich wcześniejszych opowiadań, ale z opinii Twoich czytelników widzę, że już wcześniej pisałaś historie o podobnym klimacie, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę. :)
    Życzę dużo weny i pozdrawiam serdecznie!
    [mniejsze-zlo]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że we wstępach zawsze niezbyt wiadomo, o co chodzi.
      Ma się tylko ogólny zarys i tak naprawdę zdarzyć się może wszystko.

      Ja także mam nadzieję, że się nie zawiedziesz! :)

      Usuń
  7. Heeeeej ;*
    Wreszcie powróciłaś, ale mam nadzieję, że nie na krótko. Nie chciałabym kolejny raz czytać, że odchodzisz, czy zawieszasz opowiadanie, czy jednak planujesz znowu coś innego napisać.
    Więc zostań, i pisz jak najwięcej i częściej ;)
    Oczywiście, że będę czytała twoje opoowiadanie. Przyznam, że prowadzisz mroczny klimat, nie tylko wygląd jest przerażająco ciekawy, ale i treść.
    Czekam na kolejny post, bo ten jest tak tajemniczy, że nie wiem czego mam się spodziewać.
    Pozdrowionka ;****

    Semirkowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję kochana! Cieszę się, że Ci się podoba, naprawdę! :)
      Mam nadzieję, że dalsze rozdziały także Ci się spodobają :)

      Naprawdę się cieszę! Taki umilony powrót! :D

      Usuń
    2. Masz tyle komentarzy, że aż Ci zazdroszczę, naprawdę ;)

      Usuń
    3. Jak to nie ma czego ;)

      Usuń
  8. I pytanie: jaka to czcionka w postach u ciebie, bo mi się podoba xD też chcę taką ;) a nie wiem jaka to nazwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio czyta,m wiecej kryminałów, a wiec i blogi o tej tematyce stali sie dla mnie interesujące. A jesli prowadzone sa od stromy zbrodniarza,stają sie jeszcze bardziej interesujące ze względu na psychologię... Jestem bardzo ciekawa,co tutaj szykujesz.prolog ,nie zaintrygował,a i zadziwil,bo narratorka miała racjonalne argumenty,a mimo wszystko zabija z zimna krwią,jak mniemam po końcówce... Zapraszam na ,mój blog- zapiski-condawiramurs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć . :)
    Wybacz lekką obsuwe w czasie, ale szkoła mnie zabija ;-; Gdyby nie fakt, że od poniedziałku mam ferie to nie wiem, co bym zrobiła.
    No ale my tu nie o mnie ! :)
    Przybyłam skomentowac ten o to prolog. A! W ogóle to mówiłam już, że bardzo się cieszę z Twojego powrotu? ;> Nie? To mówię ! :D
    Kurcze, dlaczego ja nigdy nie wiem jak komentować prologi ? :c
    Z tak napisanym spotkałam się pierwszy raz :D Owiała mnie tajemnica, a z parku powiało grozą... Na pewno będę czytać, dawno nie śledziłam takich fabuł :) A bardzo je lubię. Ah, jeszcze szablon ! Przeraża, ale wprowadza w nastrój i jest bardzo ładny :D
    Spodziewaj się mnie pod pierwszym rozdziałem <3
    Życzę weny i pozdrawiam ^^
    PS. Co prawda zawiesiłam bloga HP, ale jeśli masz ochotę to zapraszam tutaj.
    only-half-blue-sky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się ferie skończyły w tamtym tygodniu. :(
      Także rozumiem, sama spędzam ogromną część czasu nad lekcjami, zwłaszcza nad matmą.

      Ja się cieszę, że ty się cieszysz z mojego powrotu... No i z tego, ze prolog się spodobał! :)

      Usuń
  11. Początek naprawdę, ale to naprawdę dobry! dałam się wciągnąć w ten klimat i miałam wrażenie, że naprawdę rozmawiam z osobą, która zaraz zdradzi mi jakiś wielki sekret. Nie mniej jednak dreszcz przebiega po plecach, kiedy już z góry jej oznajmione, że to nie będzie coś w rodzaju: "Kiedyś miałam krzywe zęby i koledzy w szkole przezywali mnie...". Od razu wie się, że to coś o wiele poważniejszego i ma już ochotę zagłębić się w lekturę, szczególnie ze względu na to zakończenie: "To tam spotkałam moją pierwszą ofiarę. I tam, upajając się jej cierpieniem, pozbawiłam ją życia…". Chcę już więcej i tyle! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję !
      Nawet nie wiesz, jak miło czyta się takie komentarze. I jak one poprawiają nastrój. :)
      Zwłaszcza, jak człowiek zmorzony anginą w łóżku leży.

      Pozdrawiam serdecznie. :)

      Usuń
  12. Jak zwykle ciekawie zaczynasz... Nie będę się dużo rozpisywać, bo to tylko prolog, ale czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej. ;)
    Jestem ciekawa co będzie dalej. Mama nadzieję, żę będzie ciekawie - na razie właśnie tak jest. Czekam z niecierpliwością ;).

    Zapraszam do mnie :3
    Pozdrawiam
    Alex L3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana moja!
    Powróciłam ;P Z nowym pomysłem, z nową weną, nowym potencjałem i nowym zacięciem do komentowania! Tak więc jestem u Ciebie *______*
    Po pierwsze: zajebisty szablon. Yes, I'm afraid xd Coś mi się wydaje już po pierwszym zdaniu, że będzie idealnie pasował ;**
    *_* O boże. Teraz to ja nie wiem, co ja mam robić.
    X.X
    Wyjść? Nacisnąć czerwony krzyżyk? Zapomnieć?
    o.o
    Ale te słowa... nie, nie dam rady - muszę czytać KURDE DALEJ!
    *U* Muszę się zgodzić z pierwszym komentarzem - ZAWSZE wprowadzasz w niesamowity, tajemniczy i taki... specjalny klimat. Już wiem, że to nie będzie zwyczajnie napisane ;) i mam taką nadzieję! ;3 Jest tajemnica, jest morderstwo - jest adrenalina, jest styl - są perspektywy <3 <3
    Nie mogę się już doczekać Przypadku Pierwszego. AWWWW NO NA SERIO MAM OCHOTĘ NA KRWAWE MORDERSTWO *U* ;* tak tak, jest całkiem normalna XD
    Taaak - we wstępach nigdy nie wiadomo o co chodzi i to jest zajebiste, że się tak wyrażę XD
    Obiecuję, że już nigdy nie zaniedbam Twojej opowieści *.* naprawdę, miałam długą przerwę i to dlatego ;3 I zapraszam na nową historię do mnie! xd http://rasa-czlowiek.blogspot.com/ ;** mam nadzieję, że Ci się spodoba i również nie będziesz się nudzić! Albo chociaż powiedz nad czym mam popracować, bo jesteś dla mnie wzorem :))
    Pozdrawiam, ściskam i czekam na NN!!!
    AAlexa ^O^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łooo mateczko! Alexo, dziękuję Ci za tak niesamowity i wywołujący uśmiech na mojej buzi komentarz! :)
      Jesteś niesamowita!
      Do Twojej historii zajrzę jak znajdę nieco wolnego czasu - szkoła...

      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  15. Prolog zostawia tak naprawdę same pytania. Niczego nie jestem w stanie się domyślić. No, może tego, że bohaterka dopuściła się jakichś zabójstw. Ale czy zrobiła to dlatego, że tak jej się podobało, czy może została do tego zmuszona, a dopiero potem poczuła, że to chyba jest dla niej coś, co wywołuje radość? Bo niewątpliwie odczuwała satysfakcję z tego zabójstwa. Sama podkreśliłaś to pod koniec prologu.
    Powiem Ci, że zaciekawiło mnie to opowiadanie. Jest takie tajemnicze, pełne zagadek. Jednak, wielka niewiadoma, której nie jestem w stanie na razie rozszyfrować. No cóż, trzeba poczekać ;)
    A słyszę utwór Lindsey Stiriling. Akurat to mi się bardzo podoba, więc tym bardziej podoba mi się u Ciebie na blogu :D A teraz lecę skomentować drugi prolog!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Ci dziękuję za te miłe słowa! Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz i zostaniesz u mnie na nieco dłużej. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń